Niby wakacje, niby luzik bo bez dzieci
itp. a jednak ciągle brak czasu...
Dużo niezapowiedzianych
"niespodzianek", i jedną z nich było zaproszenie na ślub,
ślub 2 gejów.
Nie bardzo nam to pasowało z
terminami, ale gdy się dowiedzieliśmy, że to aż tak niecodzienna
uroczystość, to znaleźliśmy rozwiązania aby pojechać.
Nie chcę tu pisać o samym ślubie, bo
tam nikt nie swingował, ale muszę powiedzieć, że swoboda jaka
była na weselu i liczba par gejowskich i lesbijskich była ogromna.
Przy naszym stoliku mieliśmy i parkę
lesbijek, no napatrzeć się nie mogłem, a jak zaczęły się
całować to tylko myśl w głowie się pojawiła, by wskoczyć
między dziewczyny:), Gosia też zaciekawieniem patrzyła, ciekawe
czy wzięła by udział w trójkąciku złożonym z samych dziewczyn
haha...
Wracając do swingu,...
Wesele miało się odbyć w sobotę
popołudniu a my byliśmy na miejscu już w piątek wieczorem, więc
byłoby czymś nienormalnym, żeby nie wykorzystać wieczoru w piątek
i spróbować angielskich ciał:P
Korzystając z dobrodziejstw Internetu
szybko udało się nam znaleźć kilka chętnych parek by nas bliżej
poznać.
Jedną parką była para polska, ale
coś nam w nich nie grało i zręcznie się wykręciliśmy.
Skolei parka angielska (Chris i Lucy) z
rozmowy opisu i zdjęć była całkiem fajnym kąskiem.
Po wspólnym ustaleniu dołączyła do
nas jeszcze jedna parka.
Ok 20 dojechaliśmy pod wskazany adres,
gdzie byli gospodarze i wspomniana wyżej trzecia parka.
Chris wysoki silny facet, Gosi się
oczy świeciły, wiedziałem, że jej się pan podoba.
Lucy wysoka, sympatyczna o ciut
krąglejszych kształtach dziewczyna. Muszę przyznać, że na
zdjęciach prezentowała się o wiele lepiej, ale fajna aparycja i
klimat i nastrój całego spotkania były ważniejsze i potęgowały
elektryczność w powietrzu.
Trzecia parka hm... dziewczyna
słodziutka 20parę lat rudoswłosa piękność, z takim ostrym kocim
spojrzeniem, i kilkoma tatuażami.
Od razu miałem na nią ochotę.
Jej facet niedowartościowany gościu,
ok 40paru, który wszystko zawsze wiedział, zrobił, doświadczył,
miał itp. Mądrala ale bardzo uporczywy. Od razu go nie polubiłem
ani ja ani Gosia ani gospodarze...
Kilka drinków i zaczęliśmy się
wszyscy do siebie zbliżać. Lucy z Gosią szybko znalazły wspólny
język a raczej ich wymienianie. Lucy była bardzo napalona na mnie a
Gosia na jej męża, nawet nie wiem kiedy i jedna i druga żona
wylądowały na kolanach mężów a dalej to już wiadomo.
Trzecia parka, no niestety pan nie
wzbudził nikogo zainteresowania, skolei jego dziewczyną zajmowaliśy
się każdy po kolei. Jeszcze nie byłem z rudą dziewczyną i było
to swego rodzaju ciasteczko;). Zaskoczyło chyba nas wszystkich, że
jej cipeczka była zarośnieta i to tak naturalnie, zupełnie nie
przystrzyżona itp. Mimo to ciekawość jej smaku była tak duża, że
niedługo potem smakowałem jej nektar ze środka językiem.
Jej pan był zagubiony, nie wiedział
co robić, więc po dłuższych chwilach ruda dziewczyna go dosiadła.
Dziewczyna miała ochotę na mnie i na
Chrisa, ale powstrzymywało ją to, że jej facetem nie chciała się
zająć ani Gosia ani Lucy.
W pewnym momencie zaproponowała
zamianę, i powiedziała do Gosi zobacz jest duży i twardy (o swoim
partnerze) a Gosia się po prostu zajęła i nią i mną. Dziewczyna
pierwszy raz była z inną kobietą a jej umiejętności były
niesamowite. Wessała się w Gosię i tak trwały przez dobre
kilkanaście minut, Gosia szczytowała:).
Siedziałem na sofie a Lucy
zaproponowała żeby Gosia wstała i zbliżyła się do mich ust bym
ją mógł lizać.
W tym momencie poczułem jak mnie Lucy
dosiada... Lucy mnie wzięła „żywcem”.
Wymieniliśmy znaki z Gosią i chwilę
potem Lucy i Gosia były poza mną.
Lucy spytała Gosię czy mogę w niej
skończyć, Gosia powiedziała pewnie ale z tym i podała mi
prezerwatywy.
Byłem bardzo zaskoczony, nie
spodziewałem się takiej sytuacji, byłem w małym szoku.
Wiem jedno i ja i Gosia, że trzeba
mieć cały czas na oku partnerów zabawy.
Wróciłem do Lucy, Gosia bawiła się
z rudą koleżanką i Chrisem.
Lucy miała niesamowite potrzeby, 3
razy z nią dochodziłem w ciągu może 2h a ona chciała jeszcze:)
W pewnej chwili Gosia i gospodarze
zniknęli i znaleźli się w kuchni, gdzie urządzili sobie
trójkącik, nie przeszkadzałem im bo byłem naprawdę trochę
zmęczony, skolei trzecia parka zaczęła się zbierać. Sugerowałem,
żeby nie przeszkadzali w kuchni w zabawie, ale pan był uparty i
wszedł się pożegnać, zepsuł wszystko, nastrój się zepsuł a
Chris zestresowany nie mógł się już rozkręcić.
Lucy miała ciągle mało i zaprosiła
mnie do zabawy, skolei Gosia z Chrisem poszli do kuchni.
Później wróciliśmy do hotelu a
Gosia mi opowiedziała co zaszło w kuchni.
Chris zdradzał Lucy z inną
dziewczyną, swingierką, nie był szczęśliwy z Lucy...
Myślę, że Gosia sama opowie Wam co i
jak.
Krzysiek