Pisałem
kilka blogów temu o Asi, masażystce, która zrobiła mi masażyk:).
Po raz
kolejny musiałem się wybrać w delegację i spotkałem Asię.
Mimo, iż
dotarłem na miejsce bardzo późno, bo było po 23 to oboje z Asią
postanowiliśmy trochę pogadać.
Co
słychać? Jak sprawy itp. standardowe pytania. W końcu rozmowa
weszła na tematy masażu. Asia się zwierzyła, że przydałby się
jej masaż, ja prawie natychmiast zaproponowałem jej masaż w moim
wykonaniu, ale Asia z góry to zanegowała, bo jak to obcy facet
będzie ją dotykał.
Nim
zdążyłem wskoczyć pod prysznic Asia zaprosiła mnie do siebie na
chwilkę pogaduch i powiedziała, że zmieniła zdanie. Obiecałem,
że przyjdę.
Prysznic
doprowadził mnie do życia i pełen sił chwilkę później
znalazłem się u Asi w pokoju.
Asia się
spytała czy moja propozycja masażu jest nadal aktualna.
Potwierdziłem
a Asia powiedziała, że chętnie odda się pod moje ręce.
Byłem
bardzo zdziwiony bo Asię poza jej facetem masował tylko 1
masażysta.
Asia
owinięta kołdrą rozebrała się do pasa i położyła na brzuszku.
Podpowiadała
mi dokładnie co i jak robić a ja postępowałem z jej instrukcjami.
Nie było tego zbyt wiele :) - znaczy dobry jestem ;) - zapraszam na
masaże :D.
I tak
masowałem Asię od pasa w górę i boki, czasem musnąłem jej
piersi z boku na co nie reagowała w negatywny sposób.
Bardzo
ciekawy był ten masaż, w powietrzu dał się czuć jej zapach, ten
zapach, nie był zbyt intensywny ale zauważalny.
Muszę
przyznać, że gdyby nie zasady jakie mamy z Gosią zatopiłbym usta
w jej karku i powędrował ustami od karku do pupy a tam na pewno się
na dłużej zatrzymał.
Tyłeczek
ma zajebisty:).
Po masażu
plecków Asia poprosiła o masaż stóp. Odwracając się na plecy i
po założeniu koszulki wyraźnie widziałem jak bardzo sterczą jej
suteczki, tylko się uśmiechnąłem i wziąłem się za stopy.
Tutaj nie
zdobyłem najwyższych not :(.
Asia
oceniła moje zdolności na 5 w skali 6 stopniowej to dużo jak na
faceta z "ulicy" - amatora. Widać praktyka jaką
zdobywałem na Gosi okazała się całkiem dobra.
Masaż
był dla mnie niesamowitym doświadczeniem, bo byliśmy sami, we
dwoje w przytulnym pokoju, ona półnaga, i ja masujący jej ciało.
Może to
i dziwne, ale nie byłem napalony, i owszem mignęła myśl, że bym
w nią wskoczył ale to tylko w głowie.
cdn
No comments:
Post a Comment