Pages

Monday 12 March 2012

39 Komentarze

Nie wiem czy zauważyliście ale doszedł nam na blogu komentarz, bardzo długi kótry zamierzam skomentować, ale najpierw treść komentarz poniżej:
dot postu
35 Przysięga małżeńska, wierność, zdrada?

Odniosę się do jednego cytatu "...ośmielam się tu tak pisać gdyż sam jestem katolikiem, więc należę do tej właśnie grupy etnicznej, toteż wyrażam zdanie jako członek tej grupy na podstawie obserwacji..." Mam ogromne wrażenie graniczące z pewnością, że nie rozumiesz co to znaczy być katolikiem i traktujesz to jako przywiązanie do jakiejś grupy, a nie jako własną wiarę z dogmatami, zasadami i wszystkim, co z wiarą się wiąże. Pisząc, że katolicyzm, to grupa etniczna wystawiasz sobie nie najlepsze świadectwo, a jeszcze umieszczając to w kontekście Waszego stylu życia, gdzie króluje grzech cudzołóstwa, staje się to bluźnierstwem.
Na podstawie zamieszczonych wpisów jasno można stwierdzić, że to Ty jesteś tym, który najbardziej odpowiada za Wasze zdrady - Ty byłeś inicjatorem i nadal nim jesteś. I tak - to są zdrady - tym bardziej dotkliwe, że popełniane w małżeństwie (zapewne sakramentalnym), z premedytacją i bez zahamowań. Biorąc ślub sakramentalny staliście się "jednym ciałem i jedną duszą" czyli sami tylko dla siebie. Dopuszczając inne osoby do kontaktów seksualnych z Wami niszczycie tą jedność i więź. Wielki skarb jakim dla siebie powinniście być rozmieniacie na drobne i rzucacie w błoto. Mam nadzieję, że szybko się opamiętacie, bo to do niczego dobrego nie prowadzi. Na pewno takie zachowania nie powinny mieć miejsca wśród katolików, proszę więc, nie nazywajcie się nimi, bo nie rozumiecie co to jest wiara katolicka. Pewnie mnie uznacie za nawiedzonego "mohera", albo kogoś jeszcze gorszego. Nie dbam o to, uznałem jednak, że muszę o tym napisać po tym, jak publicznie ogłaszasz się członkiem społeczności, do której nie należysz. Pomyśl o tym i wyciągnij właściwe wnioski.
Pozdrawiam.

Szanowny Czytelniku!

Na samym wstępnie dziękuję za komentarz i jednocześnie bardzo się cieszę, że nasz blog cieszy się także popularnością wśród katolików. Miło mi wiedzieć, że model związku jaki tu prezentujemy i sposób życia stanowi zainteresowanie także Pana (wnioskuję z odpowiedzi).

Może faktycznie uraziłem Pańskie uczucia pisząc, że katolicy to grupa etnicza a nie np. używając słowa wyznanie, no cóż takie jest moje zdanie, bo de facto to jest grupa, skupiająca jakichś tam wyznawców, mniej lub bardziej gorliwych, i z racji, że też stanowię tę grupę nie mam oporów by użyć określenia grupa etnicza.
To zupełnie jakby południowo-afrykańczyk opowiadał dowcipy o czarnoskórych i śmiał się z nich, wolno mu bo sam jest "czarny".
Nie mam zamiaru z Panem wchodzić w polemikę o wierze katolickiej ani o dogmatach, bo wystarczy się cofnąć do czasów reformacji i niestety "leży" ta nasza wiara.
A dogmaty, zasady wiary... no nie są do końca uczciwe, daleko nie szukać jak to na mszy się mówi "Maryja zawsze dziewica", a nią zawsze nie była, i mało tego miała dzieci ze swoim partnerem, który nie był jej mężem, czy więc cudzołożyła?
Na prawdę jeśli chce się porozmawiać o tak poważnych sprawach trzeba być przygotowanym, a nie rzucać hasła na które nie każdy potrafi odpowiedzieć, ja potrafię.
Więc "te" sprawy może na bok???
Wspomina Pan o bluźnierstwie, to po cholerę Pan to czyta? Toż to zakazana księga powinna być :)

Zdrada - definicja wg naszej grupy etnicznej, no właśnie co ona mówi? Proszę o więcej, bo wg mojego rozumienia, nie zdradzamy się na wzajem, może Pan nam coś więcej napisać? Jaki ma Pan punkt widzenia?
Przy okazji pytanie, czy uprawiał Pan seks z inną będąc w małżeństwie, czy jednak jest Pan samotnym Panem bo nikt no nie związał się z Panem?

Użył Pan słowa cudzołóstwo, pochodzi ono od "cudze łoże" - biorąć pod uwagę samą etymologi słowa - TAK cudzołożymy, uprawiamyu seks z inymi w ich łóżkach a często w hotelowym, a co jak uprawiamy z nimi seks w naszym łóżku? To nasze nie "cudze" łóżko więc tu chyba jest ok? Tu chyba można??? Bo to nie cudzołożenie?

Tak mamy ślub kościelny czy tam sakramentalny jak kto woli, przyznam Panu szczerze, że byśmy drugi raz się nie zdecydowali a to poprzez komercję jaką uprawia a organizacja, i sobie ustala stawki za USŁUGĘ z kosmosu, raz jest 400zł przychodzi co do zapłaty robi się 700, potem po znajomości TYLKo 550...
Co jest gorsze? Nasze swingowanie gdzie każdy czerpie radość, jest szcześliwy, doznaje ogromnej rozkoszy i radości i nie czyni przy tym nkomu krzywdy czy też wyłudzanie pieniędzy od ludzi chcących być "oficjalnie" razem???

i przyznam, że spotkanie się z kimś na zabawę to fakt, premedytacja, i sporo przygotowań, od maila poprzez telefon, wymianę zdjęć w końcu spotkanie, randka jak to nazywamy, gdzie idziemy z radośćią i wyszykowani, to wymaga przygotowań, premedytacji. Przyznaję rację.

Słowa przysięgi małżeńskiej, którą my skłądaliśmy przed ołtarzem:

Ja  Krzystofbiorę sobie Ciebie Małgorztao za żonę i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz, że Cię nie opuszczę aż do śmierci.
Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący w Trójcy Jedyny i Wszyscy Święci.


Pan napisał "Biorąc ślub sakramentalny staliście się "jednym ciałem i jedną duszą" czyli sami tylko dla siebie.  ", nie widziałem żadnych gwiazdek na kóncu tekstu sugerujących jakieś eksta opcje w przysiędze typu jedno ciało i jedna dusza...


Dopuszczając inne osoby do kontaktów seksualnych z Wami niszczycie tą jedność i więź. Wielki skarb jakim dla siebie powinniście być rozmieniacie na drobne i rzucacie w błoto. 

A przepraszam, skąd Pan wie, że my coś niszczymy? Swing nas jeszcze bardziej umocnił, mieliśmy wspaniałą więź, teraz jest jeszcze wspanialsza, a że lubimy się dzielić z innymi ciałami czy łóżkiem, co w tym złego? Serca nasze są tylko dla nas.
Rozumiem, że nie wszyscy to mają i mogą tego doświadczyć, więć Ci, którzy tego nie mają są przeciw i krzyczą że to zło:).


Mam nadzieję, że szybko się opamiętacie, bo to do niczego dobrego nie prowadzi.
Jak dotąd same pozytywy:)


Na pewno takie zachowania nie powinny mieć miejsca wśród katolików, proszę więc, nie nazywajcie się nimi, bo nie rozumiecie co to jest wiara katolicka. 
 Widzi Pan, wśród katolików są różne przykre rzeczy jak pederastia i to na szczeblu księdza, gwałty, alkoholizm, seks kapłanów z wiernymi i potem narodziny dzieci, które są niczemu winne, bo ta właśnie wiara ma mnóstwo błędów iniestety bazuje na nieświadomości ludzi, poza tym jest na tyle bezczelna, że wyciąga pieniądze od biednych ludzi nie mających pieniędzy na leki... także wiemy dokładnie czym jest ta wiara na tyle by nie chodzić na kazania i sluchać jakichś głupich wywodów z ambony na temat polityki czy też odsłuchiwać listy nazwisk osób które wyłoży kasę na nowy samochód.
Jak już jestem tam to tylko poza "przedstawieniem" gdzie w ciszy i spokoju mogę się zamyślić.
Gdyby wszyscy rozumieli co to jest wiara katolicka na poziomie jaki ja mam, kościóly były by puste...

Pewnie mnie uznacie za nawiedzonego "mohera", albo kogoś jeszcze gorszego. 
 A dlaczego? Każdy ma swoją opinię i ja to szanuję, również Pańską choć się z nią niezgadzam.
W mojej opini słowo moher ma nacelu obrażać, ja nie mam zamiaru nikog obrażać za jego opinię to nie w porzadku i głupie. A fakt, że spora część nosi takie czapeczki, no cóż taka moda, inni noszą czapeczki z daszkiem;)

Nie dbam o to, uznałem jednak, że muszę o tym napisać po tym, jak publicznie ogłaszasz się członkiem społeczności, do której nie należysz. 
Hahahahaha, żart, dobry...
Niestety siedzimy razem w tym zbiorniku, ale ja bardziej świadomy.

Pomyśl o tym i wyciągnij właściwe wnioski.

No właśnie ale nasuwa się tu pytanie skąd zainteresowanie swingiem, i jak Pan wpadł na naszą stronę???
Nigdzie poza Internetem informacje o naszym blogu się nie znajdują, jedynie kilka linków czy słów kluczowych na klilku forach czy stronach erotycznych, więc nie znajdzie nas nikt czytający Wikipedię, czy też prasę codzienną ani kościelną.
Wnioskuję zatem, że i Pan ma jakieś powody szperania po necie w celu znalezienia jakichś informacji na temat swingu.
Samo słowo swing/swingowanie, nie jest znane nikomu kto zaglada do Internetu w poszukiwaniu informacji o pogodzie, rozkładzie jazdy pociągów czy choćby wspomnianej już wcześniej prasy.
Czy jest tak dlatego, że ma Pan jakieś ukryte pragnienia? Może ma pan ochotę znaleźć sie w trójkącie z 2 dziewczynami, a może zupełnie coś innego? Bardzo proszę o odpowiedź, no bo nikt "taki" moralny i czysty nie powinien czytać naszego bloga i to na tyle uważnie by dopiero przy poście nr 35 włączyć się do dyskusji wysyłając komentarz.

Coż liczę, że się Pan jeszcze odezwie, w końcu jest Pan anonimowy, więc może Pan nam pojechać :)
Zapraszam
I również pozdrawiam
Krzysiek
PS Na koniec kilka filmików o przedstawicielach naszej grupy etniczej/wyznaniowej, może faktycznie się wypisać, bo aż wstyd...
 Polecam jeszcze hasło Natanek na youtube...

Prawdopodbnie na każdą grupę etniczną znajdzie się kilka takich przykładów

4 comments:

  1. Szanowny Panie!

    Uważam, że kilka kwestii poruszonych przez Pana ponownie wymaga sprostowania, a niektóre pytania odpowiedzi. Oto moje wyjaśnienia i uwagi do Pańskich:

    cyt.: ”A dogmaty, zasady wiary... no nie są do końca uczciwe, daleko nie szukać jak to na mszy się mówi "Maryja zawsze dziewica", a nią zawsze nie była, i mało tego miała dzieci ze swoim partnerem, który nie był jej mężem, czy więc cudzołożyła?”
    W zasadzie to zdanie mówi wszystko o Pana wierze i wiedzy katechetycznej oraz postrzeganiu wszystkiego przez pryzmat seksu. Celem wyjaśnienia wspomnę tylko, że sformułowanie „Maryja zawsze Dziewica” pojawia się tylko w pierwszej modlitwie eucharystycznej, która to nie jest zawsze wykorzystywana podczas sprawowania Mszy Św. natomiast określenie to stało się bardzo charakterystyczne dla słuchaczy Radia Maryja i jest utożsamiane wręcz z fanatykami religijnymi (myślę, że Pan doskonale o tym wie, i że to sformułowanie nie przypadkowo tu się znalazło). Jeżeli chce Pan natomiast uzupełnić swoją wiedzę na temat dziewictwa Maryi to polecam ten artykuł:
    http://www.przk.pl/nr/powtorka_z_katechizmu/dlaczego_maryja_zawsze_dziewica.html

    cyt.: ”Wspomina Pan o bluźnierstwie, to po cholerę Pan to czyta? Toż to zakazana księga powinna być :).”
    Czasami trzeba się schylić na sam dół, by coś (kogoś) z niego podnieść (bez przekleństwa…).

    ReplyDelete
  2. cyt.: ”Zdrada - definicja wg naszej grupy etnicznej, no właśnie co ona mówi? Proszę o więcej, bo wg mojego rozumienia, nie zdradzamy się na wzajem, może Pan nam coś więcej napisać? Jaki ma Pan punkt widzenia?”
    Zdrada nie musi mieć tylko wyraz czysto fizyczny, już samo pożądanie drugiej osoby jest naruszeniem naszej jedności małżeńskiej. Zdrada zaczyna się w głowie (myślach) człowieka, a potem obejmuje jego ciało i serce. Podobnie grzech – przykazanie IX mówi: „Nie będziesz pożądał żony bliźniego twego” (Wj 20,17) i jeszcze jeden cytat: „Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa” (Mt 5, 28)

    cyt.: „Przy okazji pytanie, czy uprawiał Pan seks z inną będąc w małżeństwie, czy jednak jest Pan samotnym Panem bo nikt no nie związał się z Panem?”
    Myślę, że trochę za daleko sięgają Pana pytania, ale mimo wszystko odpowiem. Nigdy nie uprawiałem seksu z inną osobą będąc w małżeństwie. Jestem żonaty od prawie ośmiu lat, mamy dwójkę dzieci. Nie jestem więc księdzem, zakonnikiem, żadnym samotnym Panem i nie identyfikuję się z Waszym „stylem życia”.

    cyt.: „Użył Pan słowa cudzołóstwo, pochodzi ono od "cudze łoże" - biorąć pod uwagę samą etymologi słowa - TAK cudzołożymy, uprawiamyu seks z inymi w ich łóżkach a często w hotelowym, a co jak uprawiamy z nimi seks w naszym łóżku? To nasze nie "cudze" łóżko więc tu chyba jest ok? Tu chyba można??? Bo to nie cudzołożenie?”
    Oto siła Pana argumentów… Zatrzymuje się Pan na etymologii i uważa, że to sedno. Idąc tym tropem mógłbym zapytać, czy nazywa się Pan Kowalski i czy w związku z tym jest pan kowalem i podkuwa konie i co się stanie, jak przyprowadzą do Pana osła…

    ReplyDelete
  3. cyt.: „Tak mamy ślub kościelny czy tam sakramentalny jak kto woli, przyznam Panu szczerze, że byśmy drugi raz się nie zdecydowali a to poprzez komercję jaką uprawia a organizacja, i sobie ustala stawki za USŁUGĘ z kosmosu, raz jest 400zł przychodzi co do zapłaty robi się 700, potem po znajomości TYLKo 550...
    Co jest gorsze? Nasze swingowanie gdzie każdy czerpie radość, jest szcześliwy, doznaje ogromnej rozkoszy i radości i nie czyni przy tym nkomu krzywdy czy też wyłudzanie pieniędzy od ludzi chcących być "oficjalnie" razem???”
    Szanowny Panie, jeżeli postrzega Pan Wasz ślub tylko przez pryzmat poniesionych kosztów, to chyba rzeczywiście powinien Pan zmienić „grupę etniczną”. Te zarzuty o „wyłudzaniu pieniędzy od ludzi” i „wyciąganiu pieniędzy od biednych ludzi nie mających na leki” były modne w kręgach lewicowych jakieś 10-15 lat temu. Przeciwnicy Kościoła zmienili już swoje metody i „argumenty”. Czasami jeśli się nie ma co powiedzieć, to lepiej jest nic nie mówić, bo można się ośmieszyć.

    cyt.: „Słowa przysięgi małżeńskiej, którą my skłądaliśmy przed ołtarzem:
    Ja Krzystofbiorę sobie Ciebie Małgorztao za żonę i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz, że Cię nie opuszczę aż do śmierci.
    Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący w Trójcy Jedyny i Wszyscy Święci.
    Pan napisał "Biorąc ślub sakramentalny staliście się "jednym ciałem i jedną duszą" czyli sami tylko dla siebie. ", nie widziałem żadnych gwiazdek na kóncu tekstu sugerujących jakieś eksta opcje w przysiędze typu jedno ciało i jedna dusza...”
    I znowu wracamy do zarzutów w stylu „Maryja zawsze Dziewica”, cudzołożyć = cudze łóżko”. Jeżeli nie rozumie Pan znaczenia sakramentów (w tym przypadku małżeństwa), to trudno mi dyskutować z Panem o jedności męża i żony i o tym kim dla siebie są.

    Cyt.: „Widzi Pan, wśród katolików są różne przykre rzeczy jak pederastia i to na szczeblu księdza, gwałty, alkoholizm, seks kapłanów z wiernymi i potem narodziny dzieci, które są niczemu winne…”
    Zło szanowny Panie jest wszędzie, ale to nas nie usprawiedliwia i nie możemy się zasłaniać innymi. Przed Bogiem będziemy odpowiadać za siebie i tych, których nam powierzono. Nie będzie się Pan tłumaczył za księdza, który ma dziecko, czy sąsiada, który bije żonę.

    cyt.: „Gdyby wszyscy rozumieli co to jest wiara katolicka na poziomie jaki ja mam, kościóly były by puste...”
    Na szczęście większość rozumie wiarę na trochę wyższym poziomie…

    cyt.: „No właśnie ale nasuwa się tu pytanie skąd zainteresowanie swingiem, i jak Pan wpadł na naszą stronę???
    Nigdzie poza Internetem informacje o naszym blogu się nie znajdują, jedynie kilka linków czy słów kluczowych na klilku forach czy stronach erotycznych, więc nie znajdzie nas nikt czytający Wikipedię, czy też prasę codzienną ani kościelną.
    Wnioskuję zatem, że i Pan ma jakieś powody szperania po necie w celu znalezienia jakichś informacji na temat swingu.
    Samo słowo swing/swingowanie, nie jest znane nikomu kto zaglada do Internetu w poszukiwaniu informacji o pogodzie, rozkładzie jazdy pociągów czy choćby wspomnianej już wcześniej prasy.”
    Widzę, że jednak według Pana poglądu człowiek wierzący raczej nie zagląda do Internetu, a jeśli już to tylko by sprawdzić pogodę lub rozkład pociągów, ewentualnie wiadomości z życia Kościoła. Szanowny Panie, my też żyjemy w XXI wieku i korzystamy z jego zdobyczy. Nie zamykamy się w ciemnej kościelnej kruchcie i niejednokrotnie idziemy też tam, gdzie nas nikt specjalnie nie zaprasza. Proszę nie wysuwać zbyt daleko idących wniosków, że zainteresowanie Waszym blogiem spowodowane jest takimi samymi zainteresowaniami. Motywy są całkiem odmienne.
    Czy pisząc "taki moralny i czysty nie powinien czytać naszego bloga” czuje się Pan zakłopotany moim komentarzem? Ja nie uważam się za wzorzec moralności i czystości, ale uważałem (i nadal uważam), że Wasze postępowanie jest niewłaściwe, a jednoczesne deklarowanie się jako katolik tworzy zbyt dużą dysharmonię. I nie było moim celem „pojechać Wam”, ale raczej lekko Wami potrząsnąć…

    Pozdrawiam
    TeN

    ReplyDelete
  4. cyt.: „Tak mamy ślub kościelny czy tam sakramentalny jak kto woli, przyznam Panu szczerze, że byśmy drugi raz się nie zdecydowali a to poprzez komercję jaką uprawia a organizacja, i sobie ustala stawki za USŁUGĘ z kosmosu, raz jest 400zł przychodzi co do zapłaty robi się 700, potem po znajomości TYLKo 550...
    Co jest gorsze? Nasze swingowanie gdzie każdy czerpie radość, jest szcześliwy, doznaje ogromnej rozkoszy i radości i nie czyni przy tym nkomu krzywdy czy też wyłudzanie pieniędzy od ludzi chcących być "oficjalnie" razem???”
    Szanowny Panie, jeżeli postrzega Pan Wasz ślub tylko przez pryzmat poniesionych kosztów, to chyba rzeczywiście powinien Pan zmienić „grupę etniczną”. Te zarzuty o „wyłudzaniu pieniędzy od ludzi” i „wyciąganiu pieniędzy od biednych ludzi nie mających na leki” były modne w kręgach lewicowych jakieś 10-15 lat temu. Przeciwnicy Kościoła zmienili już swoje metody i „argumenty”. Czasami jeśli się nie ma co powiedzieć, to lepiej jest nic nie mówić, bo można się ośmieszyć.

    cyt.: „Słowa przysięgi małżeńskiej, którą my skłądaliśmy przed ołtarzem:
    Ja Krzystofbiorę sobie Ciebie Małgorztao za żonę i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz, że Cię nie opuszczę aż do śmierci.
    Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący w Trójcy Jedyny i Wszyscy Święci.
    Pan napisał "Biorąc ślub sakramentalny staliście się "jednym ciałem i jedną duszą" czyli sami tylko dla siebie. ", nie widziałem żadnych gwiazdek na kóncu tekstu sugerujących jakieś eksta opcje w przysiędze typu jedno ciało i jedna dusza...”
    I znowu wracamy do zarzutów w stylu „Maryja zawsze Dziewica”, cudzołożyć = cudze łóżko”. Jeżeli nie rozumie Pan znaczenia sakramentów (w tym przypadku małżeństwa), to trudno mi dyskutować z Panem o jedności męża i żony i o tym kim dla siebie są.

    Cyt.: „Widzi Pan, wśród katolików są różne przykre rzeczy jak pederastia i to na szczeblu księdza, gwałty, alkoholizm, seks kapłanów z wiernymi i potem narodziny dzieci, które są niczemu winne…”
    Zło szanowny Panie jest wszędzie, ale to nas nie usprawiedliwia i nie możemy się zasłaniać innymi. Przed Bogiem będziemy odpowiadać za siebie i tych, których nam powierzono. Nie będzie się Pan tłumaczył za księdza, który ma dziecko, czy sąsiada, który bije żonę.

    cyt.: „Gdyby wszyscy rozumieli co to jest wiara katolicka na poziomie jaki ja mam, kościóly były by puste...”
    Na szczęście większość rozumie wiarę na trochę wyższym poziomie…

    cyt.: „No właśnie ale nasuwa się tu pytanie skąd zainteresowanie swingiem, i jak Pan wpadł na naszą stronę???
    Nigdzie poza Internetem informacje o naszym blogu się nie znajdują, jedynie kilka linków czy słów kluczowych na klilku forach czy stronach erotycznych, więc nie znajdzie nas nikt czytający Wikipedię, czy też prasę codzienną ani kościelną.
    Wnioskuję zatem, że i Pan ma jakieś powody szperania po necie w celu znalezienia jakichś informacji na temat swingu.
    Samo słowo swing/swingowanie, nie jest znane nikomu kto zaglada do Internetu w poszukiwaniu informacji o pogodzie, rozkładzie jazdy pociągów czy choćby wspomnianej już wcześniej prasy.”
    Widzę, że jednak według Pana poglądu człowiek wierzący raczej nie zagląda do Internetu, a jeśli już to tylko by sprawdzić pogodę lub rozkład pociągów, ewentualnie wiadomości z życia Kościoła. Szanowny Panie, my też żyjemy w XXI wieku i korzystamy z jego zdobyczy. Nie zamykamy się w ciemnej kościelnej kruchcie i niejednokrotnie idziemy też tam, gdzie nas nikt specjalnie nie zaprasza. Proszę nie wysuwać zbyt daleko idących wniosków, że zainteresowanie Waszym blogiem spowodowane jest takimi samymi zainteresowaniami. Motywy są całkiem odmienne.
    Czy pisząc "taki moralny i czysty nie powinien czytać naszego bloga” czuje się Pan zakłopotany moim komentarzem? Ja nie uważam się za wzorzec moralności i czystości, ale uważałem (i nadal uważam), że Wasze postępowanie jest niewłaściwe, a jednoczesne deklarowanie się jako katolik tworzy zbyt dużą dysharmonię. I nie było moim celem „pojechać Wam”, ale raczej lekko Wami potrząsnąć…

    Pozdrawiam
    TeN

    ReplyDelete