TUESDAY, 15 JANUARY 2013
Minęło sporo czasu od tamtego spotkania, dawno tu nie zaglądałam.
Pewna znajoma koleżanka od zabaw sypialnianych miała koleżankę .... a ta koleżanka była bardzo ciekawa czym jest prawdziwy swing, zabawa z inną parą. Jej pierwsze doświadczeniia byly bardzo hmmmm co tu dużo mówić zakropione alkoholem i generalnie bardzo nieudane.
Agne poznaliśmy przy okazji jak odbieraliśmy jej przyjaciółkę a nasza koleżankę Neli (post 23) z koncertu. Obie dziewczyny przyjechały na koncert po którym my zabieraliśmy do nas na nocna zabawe a Agne z inna Litewska parą. Jej zabawa nie była udana jak się później dowiedzieliśmy. Było za dużo alkoholu i partnerzy byli zbyt skoncentrowani na sobie. Jednym słowem dziewczyna była bardzo zawiedziona. Jej oczekiwania w żaden sposób nie zostały spełnione... cóż róznie w zyciu bywa..
Nam bardzo sie spodobała koleżanka i bardzo ubolewaliśmy nad tym ze zraziła sie do spotkań z parami. Przez kilka miesięcy regularnie kontaktowaliśmy się z Agne na poziomie bardzo koleżeńskim. Zwykle codzienne rozmowy przeplatane żatrami i fantazjami. Pewnego wieczoru ustaliliśmy datę spotkania.
Sporo czasu minęło od jej pierwszego doświadczenia i jej związek dojrzał na tyle że wspólnie ze swoim chłopakiem Lynasem bedzie się spotykać z innymi parami.
Na spotkanie z nimi wybraliśmy hotel w połowie drogi między naszym a ich miastem.
A jutro dalsza część historii
Pewna znajoma koleżanka od zabaw sypialnianych miała koleżankę .... a ta koleżanka była bardzo ciekawa czym jest prawdziwy swing, zabawa z inną parą. Jej pierwsze doświadczeniia byly bardzo hmmmm co tu dużo mówić zakropione alkoholem i generalnie bardzo nieudane.
Agne poznaliśmy przy okazji jak odbieraliśmy jej przyjaciółkę a nasza koleżankę Neli (post 23) z koncertu. Obie dziewczyny przyjechały na koncert po którym my zabieraliśmy do nas na nocna zabawe a Agne z inna Litewska parą. Jej zabawa nie była udana jak się później dowiedzieliśmy. Było za dużo alkoholu i partnerzy byli zbyt skoncentrowani na sobie. Jednym słowem dziewczyna była bardzo zawiedziona. Jej oczekiwania w żaden sposób nie zostały spełnione... cóż róznie w zyciu bywa..
Nam bardzo sie spodobała koleżanka i bardzo ubolewaliśmy nad tym ze zraziła sie do spotkań z parami. Przez kilka miesięcy regularnie kontaktowaliśmy się z Agne na poziomie bardzo koleżeńskim. Zwykle codzienne rozmowy przeplatane żatrami i fantazjami. Pewnego wieczoru ustaliliśmy datę spotkania.
Sporo czasu minęło od jej pierwszego doświadczenia i jej związek dojrzał na tyle że wspólnie ze swoim chłopakiem Lynasem bedzie się spotykać z innymi parami.
Na spotkanie z nimi wybraliśmy hotel w połowie drogi między naszym a ich miastem.
A jutro dalsza część historii
Zameldowaliśmy się w
pokoju dużo wcześniej, mieliśmy pracowity weekend i od razu po pracy
pojechaliśmy do hotelu. Wszystko mieliśmy przygotowane dzień wcześniej żeby spokojnie ruszyć do hotelu
i tam przygotować się na
spotkanie z nowymi znajomymi .
Długa kąpiel w
eleganckiej wannie wypełnionej pachnącym płynem , nastrojowa muzyka w pokoju i
radosne rozmowy z Krzyśkiem. Oboje byliśmy podekscytowani i ciekawi znajomych.
Zabawnym zbiegiem okoliczności usłyszeliśmy kroki na korytarzu i rozmowy dwojga
ludzi i niemal w tym samym momencie dostaliśmy wiadomość ze już są w hotelu i ida do pokoju. W
smsie był tez numer pokoju głośno się roześmialiśmy ponieważ jak się okazało
zostali zameldowani na tym samym piętrze dwa pokoje dalej niż my.
Parę chwil później wszyscy razem siedzieliśmy w hotelowym barze. Było miło tematy rozmów mnożyły
się w zastraszającym tempie. Śmiech i dobre nastroje wypełniły parę ładnych
minut. Nawet nie spostrzegliśmy jak szybko czas minął i minęła 23…
Porozumiewawczo spojrzeliśmy się na siebie uśmiechy się jeszcze
bardziej poszerzyły. Panowie uregulowali rachunek a my z Agne spokojnie
ruszyłyśmy w stronę pokoju.
Z nutą rozbawienia Agne i Lynas zaprosili nas do siebie. Dwa
hotelowe łóżka, Krzysiek
zadbał o muzykę, Lynas o światła( żeby nie były zbyt ostre) a ja z Agne po małej chwili zaczęłyśmy się
całować.
Oj koleżanka miała temperament kocicy, śmiało wędrowała dłońmi po
moim ciele. Zaledwie chwilkę zajęło nam pozbycie się sukienek, i obie w bieliźnie
leżąc na pościeli czułyśmy jak nasze ciała zaczynają płonąć. Panowie
przyglądali się nam, nawet na prośbę by się do nas przyłączyli żaden z nich nie
drgnął. Uznałyśmy że mamy kolejna małą chwilkę dla nas. Ustami muskałam aksamit
jej skóry, czułam jak jej ciało reaguje na mój dotyk językiem. Jak lekko drzy
pod moimi dłońmi. Sterczące
sutki, rozchylone usta, przyspieszony oddech ciała delikatnie choć zdecydowanie poszukujące punktów rozkoszy. W pokoju zrobiło się wyjątkowo ciepło.
Wszyscy z rumieńcem na twarzy znaleźliśmy się bardzo blisko siebie. Agne zajęła
się garderobą Lynasa a ja Krzyśka. Przed północą wszyscy byliśmy gotowi do
pełnej zabawy.
Lynas był nieco onieśmielony , wiec Agne bardzo czule i troskliwie
zaopiekowała się partnerem, a ja z Krzyśkiem tuż obok rozpalaliśmy nasze ciała.
Nawet nie wiem kiedy Agnes i ja zamieniłyśmy się partnerami W pokoju były dwa
łóżka zupełnie naturalnie Krzys porwał Agne na to drugie. Czułe pocałunki
Lynasa i namiętny dotyk sprawiły ze poczułam nieodparta ochote na pełną zabawę.
Jedno spojrzenie krótka wymiana zdań i w pełni zabezpieczeni bawiliśmy się na
całego. Raz po raz spoglądając na Krzyśka i Agne uśmiechałam się widząc jak
bardzo siebie pragną, jak namiętnie się bawią. Oni w swoim rytmie a my z
Lynasem w swoim.
Po pierwszej zabawie ( a było ich kilka) i małej chwili odpoczynku
znalazłam się w objęciach Krzyśka, świat zawirował a nasze rozpalone ciała
połączyły się w rytmicznym uścisku. Kochaliśmy się tuż obok Lynasa i Agne. Jak
przez mgłę pamiętam ze oni tez chwilkę po nas rozpoczęli kolejną zabawę.
Zapach podniecenia, krople potu na rozpalonych ciałach, piękna
bielizna, aksamitne ciała, nastrojowa muzyka i ciepłe światło wszystko
przesycone uśmiechem i erotyką.
Od momentu kiedy weszliśmy minęło kilka godzin. Leżeliśmy wszyscy razem
uśmiechając się i flirtując. Niemal cała energia uszła z nas, potrzebowaliśmy
się wszyscy zregenerować.
Zabawa z nimi była bardzo naturalna, wszyscy czuliśmy się bardzo
swobodnie i naturalnie, nie mieliśmy zadnych oporów uprzedzeń nie było
niedomówień ani znaków zapytania.
Po powrocie do pokoju zasnęliśmy niemal natychmiast. Rano nie spotkaliśmy się już ze
znajomymi, ponieważ wcześniej niż oni musieliśmy wrócić do domu. W hotelu
zjedliśmy sniadanie i wsiedliśmy do auta.
Agne i Lynas zadzwonili do nas około południa. Postanowili zostać trochę dłużej i
odpocząć po bardzo wyczerpującej nocy.
:)
No comments:
Post a Comment