Pages

Monday 1 July 2013

61a Niespodzianka dla Gosi 2

Wracając do historii

Wyjaśnione zostało wszystko, uspokoiły się maile, i ludzie.
Pora na spotkanie.
Najpierw spotkały się dziewczyny w jednym w bardziej znanych Centrum Handlowym (itp.) w świecie.
Poszły na kilku godzinną kawkę i tam się poznawały. Późniejszej relacji Gosi wynikało, że Sandra była spięta i dopóki nie przyszedłem nie było luźnej atmosfery.
Dziewczyny miały lunch a ja po szkoleniu do nich od razu dołączyłem.
Miło i interesująco jest dla FACETA jak przychodzi a tu dwie piękne kobietki z głowami na karku lśnią oczami u błyszczą uśmiechamiJ
Poszliśmy powoli do hotelu. Pokój był trzyosobowy na jedną dobę z widokiem na centrum na miasta. Miły schludny i przyjemny.
Chwilkę posiedzieliśmy i porozmawialiśmy i ja się udałem wziąć prysznic, bo po całym dniu siedzenia w ciepłym pomieszczeniu marzyłem o takiej ewentualności.
Zapomniałem ręcznika, więc wracam a tam dziewczyny już się całują dłonie w majteczkach hmmm… nie próżnowały, nie wiem dlaczego ale jakoś szybko wróciłem do łazienki i niemal błyskawicznie byłem świeżutki. Wyskoczyłem a tam obydwie żony na podłodze i się smakują J.
Usiadłem grzecznie na łóżku i się z uśmiechem przyglądałemJ; nie musiałem zbyt długo czekać, bo dziewczyny mnie wzięły w obroty.
No szczegóły pominę ale było bardzo intersująco. Sprawdziliśmy każdy mebel w pokoju łącznie z biurkiem, potem prysznic, podłogę mniam! Do teraz jeszcze się ślinię z Gosią. Było bardzo fajnie.
W recepcji po zabawie zostawiliśmy klucze, mimo, iż pani mówiła, że przecież możemy je zabrać ze sobą :P fakt, że już nie mieliśmy ochoty wracać, i byliśmy na tyle wyczerpani że poszliśmy do domów.
Odprowadziliśmy Sandrę i Gosią poszliśmy na późną kolację a potem taksówką udaliśmy się do naszego miejsca pobytu.

Jak pisałem wcześniej z Sandrą cały czas mamy kontakt, spotykamy się ot tak na obiad czy kawę, ale też Sandra była częścią planu mojej Gosi o którym na pewno sama Wam napisze:P.

No comments:

Post a Comment