Pages

Monday 19 December 2011

10 Wigilijna noc

Spotkaliśmy się jeszcze kilka razy, bawiliśmy się i nadeszła w końcu długo oczekiwana noc.
Pojawiły się nam pomysł, bo generalnie było nam dobrze z tą parą, było kilka "drobiazgów" jak się nam/mi wydawało, ale to pierwsza para, oni mają doświadczenie i pewnie wiedzą lepiej co robią itd. NIC BARDZIEJ MYLNEGO!
W naszych zabawach miałem wrażenie, że Beata, jakby unikała pocałunków, i że w tym układzie "Czwórki" ja jestem chyba gdzieś poza. Gosia się dobrze bawiła, Darek też, ale ja coś z Beatą czułem, że coś nie gra...
Generalnie, wszystko ok, ale jednak coś tam było. Cała trójka miałą się dobrze a ja jakoś byłem z boku.
Pewnie mi się coś wydawało, początkujący jestem i pewnie to coś ze mną nie tak...

Gdzieś tam wyszło po drodze, że Darek ma nie 40 a prawie 50 lat!!! Na tym etapie już chciałem zakończyć znajomość tym bardziej, że zaufaliśmy sobie na tyle, że bawiliśmy się bez gumek...
Rozmawiałem z Gosią i uznaliśmy, że jednak spróbujemy.
Fakt gościu na swoje prawie 50 trzymał się nieźle, no i fizycznie odpowiadał Gosi, więc postanowiliśmy kontynuować.


24 grudnia 2011  wkradł mi się tu błąd z datą, to się działo w 2010 roku, dziękuję za komentarz
To była zupełnie szałowa Wigilia, wszyscy błyszczeli, wszyscy byli jak na balu dyrektorów.
Goście poszli, dzieci poszły spać a my hm....
W livingu rozłożyliśmy sobie materacyk, pościeł i zaczeliśmy się całować.
Oczywiście ja z Beatą, a Gosia z Darkiem, nie wiem ile to zajęło ale w ciagu kilku sekund dziewczyny były nagie, podobnie i my.
To było fantastyczne.
2 piekne kobiety wypięte do nas tyłęczkami  a aj z Darkiem na zmianę byliśmy to w jednej to w drugiej:)

W końcu "Zamienianie się jest fajne" a bez gumek to daje niesamowitą swobodę.
Było kosmicznie cudownie, pierwszych kilka razy z Beatą było nie do końca odlotowo, tym razem było wow.
Beata miała mały problem z francuzem, bo nie lubiła smaku spermy, ani nawet mieć w ustach gdy tylko facet zwilgotniał, no ale nie każdy musi lubieć wszystko.
Jedna ciekawostka a propos tej pary, oni się nie zabezpieczali wogóle, jedynie były to prezerwatywy, ale z nich zrezygnowaliśmy więc Beata nie była wogóle chroniona, ale zarówno ja jak i Darek potrafimy doskonale się kontrolować więc nie było ryzyka zalania dziewczyny.
Powiecie, że głupio zrobiliśmy, nasza sprawa, każdy robi jak uważa.
Noc minęła pod znakiem seksu i erotyzmu, poranek też, było fajnie.
Nie pamiętam ile razy się dokładnie bawiliśmy ani też ile razy się spotkaliśmy, ale dużo tego było.
Powoli zaczęliśmy zuważać, że ta para raczej szuka dziewczyny niż pary, gdyż Beata była bardzo BI, i jej zależało najabardziej na dziewczynach, tu na Gosi, a ja byłem tylko przepustką do niej - bawiliśmy się wszyscy we 4 albo nikt, więc Beata bawiła się ze mną, potem żeby porwać Gosię i z nią się bawić.
Zrozumieliśmy to...
Porozmawialiśy itp. ale nie wszystko ok, o co chodzi... choć niesmak już był. I jak pisałem wcześniej Beata unikała pocałunków ze mną, podczasy gdy z Gosią całowała się bez problemów...

2 comments:

  1. ... czytalo sie calkiem fajnie i wygladalo to jakos wiarygodnie .... i nagle okazuje sie, ze juz 21 grudnia jest relacja z wigilijnej imprezy ktora "miala miejsce za 3 dni" :((((

    ReplyDelete
  2. haha :) to było w zeszłym roku, właśnie widzę, że wpisałem odruchem datę tegoroczną :)
    Przepraszam i dziękuję za uwagę:)

    ReplyDelete