Pages

Sunday 25 December 2011

Nasze początki

Cześć tu Margie:)
nareszcie udało mi się zasiąść przed komputerem i napisać kilka słów na bloga. 
Kobiecy punkt widzenia jest bardzo specyficzny jesli chodzi o sex i dzielenie się swoim partnererem ba.. mężem.

Kilka lat temu odkrylismy Internet, a wraz z nim nowy wymiar komunikacji. Nowością były dla nas komunikatory, maile, czaty. Swoboda przepływu informacji bardzo się nam się spodobała. Trochę czasu wspólnie spędzaliśmy na czatach, rozmawiając z ludźmi na różne tematy, między innymi (a czasami wyłącznie ) sex. Poznawaliśmy różnych ludzi, różne potrzeby, sekrety i pragnienia. Bywało, że wirtualne rozmowy i poruszane w nich tematy dawały dużo do myślenia, nadawały nowe tematy do rozmów między nami. 
W tamtym okresie sporo rozmawialiśmy o sexie o innych kobietach, jakby to mogło być. Wiedziałam ze Chris jest bardzo ciekawy innych kobiet, on sam rozbudził we mnie ciekawość do innych mężczyzn.

Musze tu dodać że Chris był dla mnie pierwszym mężczyną a ja dla niego pierwsza kobietą. Wspólnie odkrywaliśmy nasze ciała, naszą sexualność. Uczyliśmy się krok po kroku jak się pieścić jak sprawiać sobie przyjemność. Nigdy nie próbowaliśmy innych ciał, nie randkowaliśmy, nie podrywaliśmy. Zanim się spotkaliśmy byliśmy zapracowanymi młodymi ludźmi ciekawymi życia i głodnymi wiedzy. Pomiędzy pracą nauką i innymi zajęciami błądziły się bardzo nieśmiałe myśli o miłości i partnerze, ba nawet o sexie, ale zabrakło pewności siebie a może właściwego partnera...

Rozmowy internetowe otworzyły nowe drzwi ...
Pewnego razu ktoś zapytał nas czy "SWINGUJEMY" a co to jest??????
Przejrzeliśmy setki stron żeby dowiedzieć się bliżej na czym to polega jak działa.

Chris mógł spedzać więcej czasu przed komputerem niż ja. I bardzo chętnie flirtował zagadywał kobietki. Jak już zauważyliście w jego pierwszym poście bardzo go ciekawość innych pochłonęła. Narozrabiał ... podkopało to troszkę moje spojrzenie na wiele spraw...

Odłożyliśmy swing - czaty na półkę z winem żeby temat dojrzał i wyklarował się nieco.
Upłynęło trochę czasu, kilka wiosennych deszczy wymyło wątpilwości, jesienne wieczory przepełnione rozmowami pozwoliły nam na nowo spojrzeć na nasz związek, na to kim dla siebie jesteśmy. 
Wyjaśniliśmy wszystko --- zupełnie wszystko.
Poczułam ogromną ulgę. Ciężar niedomówienia zupełnie zniknął. Wszystkie problemy i tematy zostały totalnie omówione i rozwiązane. Wszystkie trudne pytania zostały zamknięte w szufladzie z odpowiedziami.
W zupełnie naturalny i niemal oczywisty sposób swingowanie wróciło do rozmów. Oboje z nową energią i nową świeżością spojrzeliśmy na siebie i na strony z anonsami.
Najpierw krytyczne spojrzenie w lustro do szafy.... a potem mnóstwo wątpilwości i pytań do samej siebie
ale o tym już chyba w następnym poście

2 comments:

  1. Witam.
    Trafilam na Wasz blog szukajac informacji o swingowaniu i samych swingersach. Niby wiele napisano, wiele sie mowi, ale w sumie- wiedza zadna, a ta dostepna jest raczej malo kompetentna. Czy adres mailowy tu zamieszczony jest aktualny i mozna sie przez niego z Wami skontaktowac? Z pozdrowieniami, M.

    ReplyDelete
  2. Witaj,
    tak na margiexxxchris@gmail.com możesz śmiało pisać.
    Pozdrawiamy!

    ReplyDelete